
Wizyta gości z wymiany polsko- niemieckiej w naszej szkole.
Wizyta gości z wymiany polsko- niemieckiej w naszej szkole
Wielki plakat z naszymi flagami narodowymi i Herzlich willkommen na środku, kwiaty, uściski na dworcu, spotkania z rodzinami i wieczorne spacery po Szczecinie – ruszyła nasza akcja mająca już 20-letnią tradycję. Odwiedzają nas goście ze szkoły Jakob-Grimm-Schule w Rotenbutgu. W szkole też świętujemy: biesiada z kawą, ciastem i piosenką. Polska grupa częstuje niemieckim hymnem stadionowym, Leonie z Niemiec wprowadza nas w nastrój sentymentalnym przebojem Bajmu „Co mi, Panie, dasz”. Potem trochę zabaw i krótkie prezentacje kim i czym możemy się poszczycić w Europie i na świecie. Prześcigamy się Lewandowskim, Schumacherem, Inglotem i Mozartem, Kartoffelsalat i bigosem… Po południu zapuszczamy się w nasze tematy artystyczne, szkicujemy katedrę, rysujemy Wały Chrobrego i widok z Cafe 22. No i w końcu Poznań – trzydniowe zwiedzanie kolebki polskości, śladów Mieszka i Chrobrego. Cudowny Stary Rynek, ratusz, kamieniczki, kawiarenki, palmiarnia, polskie malarstwo historyczne w Muzeum Narodowym. Jak to wszystko pomieścić w głowie? Wracamy pełni wrażeń z przekonaniem, że przyjaźń między narodami ma sens.
Joanna Opowicz-Görrissen
Aleksandra Motylewska
Plan wymiany zakładał zwiedzanie Szczecina jak i Poznania, więc dla każdego coś nowego. Kontrast między początkiem a końcem był jednak duży, ponieważ największą różnicę zawsze robią ludzie. Wystarczyło kilka rozmów, wkręcenie się w grupkę, aby właściwie cały odbiór wyjazdu się zmienił. To właśnie czyni wymiany bogatszymi od zwykłych wycieczek, bo wywozi się coś więcej niż ładne zdjęcia. Ta wymiana potwierdziła mi, jak szybko można poczuć się częścią nowego miejsca, jeśli tylko otworzy się na innych.Oliwia Bednarczyk
Jako uczestniczka wymiany polsko-niemieckiej mogę powiedzieć, że udział w tym wydarzeniu był wspaniałym doświadczeniem. Kiedy odebrałam swoich partnerów z Niemiec poczułam ogromne szczęście, że mogę ich znowu zobaczyć i spędzić z nimi czas. Rozmawiając z osobami innej narodowości miałam możliwość udoskonalenia umiejętności komunikacyjnych w języku angielskim oraz niemieckim. Oprócz ważnego aspektu, jakim są ludzie warto również zwrócić uwagę na atrakcje, które zostały nam zapewnione. Mimo iż jestem mieszkanką Szczecina, miałam okazję zobaczyć miejsca, w których nigdy nie byłam oraz poznać bardzo ciekawą historię swojego rodzinnego miasta. Strona niemiecka mogła przekonać się jak wyglądają lekcje w polskiej szkole oraz brać w nich czynny udział. Nasza przygoda nie zakończyła się jedynie na poznawaniu Szczecina. Po dwóch dniach wyruszyliśmy w podróż do Poznania, który wg mnie jest pięknym miastem z interesującą architekturą oraz atrakcjami dla turystów. Wyjazd uważam za bardzo udany. Doceniam również to, że nauczyciele liczyli się z naszym zdaniem, byli wyrozumiali oraz obdarzyli grupę zaufaniem.
Anastazja Wojciechowska